Długo nie wiedziałam, dlaczego moje włosy raz wyglądają dobrze, a innym razem przypominają siano. Próbowałam różnych kosmetyków, ale nic nie działało na dłuższą metę. Dopiero gdy zrozumiałam, czym jest porowatość włosów, zaczęłam naprawdę świadomie o nie dbać. Dziś pokażę Ci, jak określić porowatość włosów i dobrać pielęgnację, która działa.
Spis treści
ToggleCzym właściwie jest porowatość włosów?
Porowatość włosów to nic innego jak stopień odchylenia łusek na powierzchni włosa. Im bardziej są rozchylone, tym wyższa porowatość. A to z kolei wpływa na to, jak Twoje włosy chłoną wodę, produkty pielęgnacyjne i jak łatwo oddają wilgoć. Jeśli nie wiesz, jakie masz włosy, trudno będzie Ci dobrać odpowiednią rutynę pielęgnacyjną.
Włosy niskoporowate mają łuski mocno przylegające do trzonu włosa. Są gładkie, lśniące, ale trudne do stylizacji i łatwo je przeciążyć. Średnioporowate to złoty środek – łuski są lekko odchylone, przez co włosy są dość elastyczne, ale czasem bywają niesforne. Wysokoporowate mają mocno rozchylone łuski, przez co są suche, matowe, puszące się i łamliwe.
Wiedząc to, mogłam już dopasować kosmetyki do potrzeb moich włosów. To była naprawdę przełomowa chwila w mojej pielęgnacyjnej przygodzie. Bez tego błądziłam po omacku i traciłam czas oraz pieniądze.
Jak określić porowatość włosów w domowych warunkach?
Najczęściej pytacie mnie: jak określić porowatość swoich włosów? I wcale się nie dziwię, bo to pytanie też mnie kiedyś męczyło. Na szczęście nie musisz od razu biec do trychologa. Są proste metody, które możesz wypróbować sama w domu.
Pierwszy sposób to test ze szklanką wody. Wypada Ci kilka włosów? Weź jeden, wrzuć do naczynia z wodą i poczekaj kilka minut. Jeśli od razu opadnie na dno, prawdopodobnie masz włosy wysokoporowate. Jeśli unosi się długo na powierzchni – niskoporowate. A gdy opada powoli – możesz podejrzewać porowatość średnią.
Druga metoda to obserwacja. Jeśli Twoje włosy schną błyskawicznie, szybko się puszą, są szorstkie – pewnie są wysokoporowate. Włosy, które długo schną, są lśniące i ciężko je domyć z odżywek, mogą być niskoporowate. Te „po środku” to właśnie średnioporowate – jakie to są? To włosy, które czasem się puszą, ale nie zawsze. Mają tendencję do falowania i dobrze reagują na emolienty.
Dlaczego porowatość włosów jest tak ważna?
Nie każdy zdaje sobie sprawę, jak wiele porowatość mówi o potrzebach włosów. Dla mnie była to absolutna rewolucja. Wcześniej kupowałam kosmetyki, które dobrze działały na koleżanki, a na mnie nie robiły nic. Dopiero określenie porowatości włosów pozwoliło mi wybrać produkty, które faktycznie służą moim kosmykom.
Kiedy zrozumiesz, jaka jest struktura Twoich włosów, unikniesz wielu błędów. Nie przeciążysz ich zbyt ciężkimi olejami, nie przesuszysz proteinami i nie pozbawisz blasku źle dobranym szamponem. Odkąd działam zgodnie z porowatością, moje włosy są miękkie, lśniące i łatwiejsze w stylizacji.
Świadoma pielęgnacja to nie trend, to naprawdę coś, co zmienia codzienność. Sama nie wierzyłam, że tak mały szczegół jak porowatość może mieć tak duże znaczenie.
Jakie oleje pasują do konkretnej porowatości?
Jednym z najczęściej zadawanych pytań jest to, jaki olej dobrać do porowatości. To bardzo ważny element świadomej pielęgnacji. Odpowiednio dobrany olej potrafi zdziałać cuda, ale źle dopasowany może przynieść odwrotny efekt.
Olej makadamia na włosy pasuje głównie do włosów średnioporowatych, ale czasem sprawdzi się też przy wysokiej. Działa wygładzająco, wzmacnia i dodaje blasku. Olej lniany na włosy –to hit dla wysokoporowatych – nawilża, regeneruje i zapobiega puszeniu. Olej migdałowy na porowatość włosów sprawdza się głównie przy średniej porowatości, bo nie jest ani zbyt ciężki, ani za lekki.
Dobrze jest testować oleje na małej partii włosów i obserwować reakcję. To jedyny sposób, żeby przekonać się, czy dany produkt jest dla Ciebie.
Pielęgnacja włosów o różnej porowatości
Każdy typ porowatości potrzebuje innej pielęgnacji. Sama to zauważyłam, gdy zmieniałam kosmetyki i dostosowywałam je do aktualnego stanu moich włosów. Zobacz, jak to wygląda w praktyce:
-
Włosy niskoporowate lubią lekkie odżywki, łagodne szampony i niewielką ilość olejów. Nie potrzebują zbyt wielu protein, za to dobrze reagują na humektanty.
-
Średnioporowate potrzebują równowagi – trochę protein, emolientów i humektantów. Lubią produkty z keratyną, olejem makadamia czy aloesem.
-
Wysokoporowate kochają oleje, emolienty i bogate maski. Wymagają domykania łusek, np. kwaśnymi płukankami. Nie lubią alkoholu w składach.
Pamiętaj, że porowatość może się zmieniać. Farbowanie, stylizacja na gorąco czy sezonowe przesuszenia mogą podnieść porowatość, dlatego warto co jakiś czas obserwować swoje włosy.
Produkty polecane dla włosów o niskiej, średniej i wysokiej porowatości
Na rynku jest mnóstwo kosmetyków, ale nie każdy będzie dla Ciebie odpowiedni. Dobrze dobrane produkty to klucz do sukcesu. W mojej łazience nie brakuje sprawdzonych marek, ale zawsze kieruję się składem i działaniem.
Do niskoporowatych polecam lekkie odżywki bez silikonów, np. z aloesem czy miodem. Szampony powinny być delikatne, bez silnych detergentów. Do średnioporowatych świetnie sprawdzają się maski z keratyną i olejem makadamia. Natomiast wysokoporowate pokochały kosmetyki z olejem lnianym, masłem shea czy ceramidami.
Nie warto ślepo ufać reklamom. Czytaj składy, próbuj i patrz, co Twoje włosy lubią najbardziej.
Najczęstsze błędy w pielęgnacji związanej z porowatością włosów
Wiem, jak łatwo popełnić błędy, gdy dopiero zaczynamy przygodę ze świadomą pielęgnacją. Sama miałam ich na koncie sporo. Najczęściej pojawiające się problemy to:
-
Źle dobrany olej – przeciążenie lub przesuszenie włosów.
-
Brak równowagi PEH – za dużo protein lub humektantów.
-
Nieczytanie składów – produkty z alkoholem mogą zniszczyć włosy wysokoporowate.
-
Za częste testowanie nowych kosmetyków – włosy potrzebują czasu na reakcję.
-
Ignorowanie zmian porowatości – to nie jest cecha stała, może się zmieniać.
Unikanie tych błędów pozwoli Ci szybciej zobaczyć efekty i cieszyć się pięknymi, zdrowymi włosami.
Jak stylizować włosy w zależności od porowatości
Stylizacja włosów to temat, który często pomijamy, skupiając się jedynie na pielęgnacji. Tymczasem sposób układania włosów powinien być dostosowany do ich struktury, a więc i porowatości. Gdy zaczęłam to uwzględniać, fryzura zaczęła lepiej wyglądać i utrzymywać się dłużej.
Włosy niskoporowate trudno poddają się stylizacji na ciepło. Dlatego zamiast lokówki czy prostownicy lepiej wybrać metody bez użycia temperatury, jak papiloty czy warkocze na noc. Średnioporowate dobrze reagują na stylizatory, ale warto zabezpieczać je olejkiem. Wysokoporowate lubią stylizację na mokro, z użyciem produktów, które domykają łuski.
Ważne jest też użycie odpowiednich akcesoriów. Szczotki z naturalnego włosia, jedwabne gumki i satynowe poszewki mogą realnie poprawić kondycję włosów i ich wygląd. Stylizacja to nie tylko efekt wizualny, ale też sposób na wsparcie pielęgnacji.
Jakie zmiany w diecie wspierają zdrowie włosów niezależnie od porowatości
Porowatość włosów jest ważna, ale nie możemy zapominać o tym, że zdrowe włosy zaczynają się od środka. Gdy zmieniłam swoją dietę, zauważyłam, że nawet najbardziej wymagające włosy stają się silniejsze i mniej podatne na uszkodzenia.
Najważniejsze składniki to białko, żelazo, cynk, biotyna i kwasy tłuszczowe omega-3. Bez nich włosy stają się słabe, łamliwe i matowe. Regularne picie wody też ma ogromne znaczenie – nawilżenie od wewnątrz wpływa na elastyczność i blask włosów.
Wprowadzenie większej ilości warzyw, orzechów, jajek i tłustych ryb do codziennego jadłospisu to prosty sposób na wzmocnienie kosmyków. To uniwersalna porada, niezależna od tego, czy masz włosy nisko-, średnio- czy wysokoporowate.
Jak naturalne płukanki wpływają na strukturę włosów
Naturalne płukanki to świetny sposób na wspomaganie pielęgnacji bez użycia drogich kosmetyków. Gdy zaczęłam ich regularnie używać, zauważyłam ogromną różnicę – włosy były bardziej lśniące, miękkie i mniej się plątały.
Dla włosów niskoporowatych dobrze sprawdza się płukanka z rumianku lub lipy. Działa łagodząco, nie obciąża i dodaje delikatnego połysku. W przypadku średnioporowatych świetne będą płukanki z zielonej herbaty lub octu jabłkowego – pomagają domknąć łuski i wygładzić włosy. Dla wysokoporowatych polecam płukankę z siemienia lnianego lub hibiskusa – regenerują i chronią przed puszeniem.
Płukanki to prosty rytuał, który możesz wprowadzić raz w tygodniu. Nie tylko poprawiają wygląd włosów, ale też wspierają ich strukturę i zmniejszają porowatość w dłuższej perspektywie.
FAQ
1.Jak określić porowatość włosów bez testów?
Obserwuj swoje włosy – jak schną, czy się puszą, jak reagują na produkty.
2.Czy porowatość włosów się zmienia?
Tak, np. po farbowaniu, keratynowym prostowaniu czy intensywnej stylizacji.
3.Czy można mieć różną porowatość na jednej głowie?
Tak, szczególnie końcówki bywają bardziej porowate niż włosy u nasady.